Czy przyjmowanie szczepień na COVID-19 jest sprzeczne z doktryną największych wyznań religijnych? - Szczepimy Się!
Strona główna » Czy przyjmowanie szczepień na COVID-19 jest sprzeczne z doktryną największych wyznań religijnych?
Fakty i mity Wiedza

Czy przyjmowanie szczepień na COVID-19 jest sprzeczne z doktryną największych wyznań religijnych?

Kontrowersje dotyczące szczepień związane z religią są jednymi z najstarszych przyczyn odmowy szczepienia. Już od zarania nowoczesnych szczepień przyjęcie szczepionki było w pewnych grupach uważane za przyjęcie  „pieczęci antychrysta” lub „znamienia bestii”. Dziś w przestrzeni publicznej również nie brakuje argumentacji za tym by powstrzymać się od szczepienia właśnie z powodów religijnych. 

Z danych na 2017 rok przedstawionych przez Pew Research Center wynika, że muzułmanie i chrześcijanie stanowią 4.1 miliarda ludzi na świecie, sami chrześcijanie to aż 31% światowej populacji. W Polsce według danych CBOS aż 91% osób uważa się za osoby wierzące. Z połączenia deklaracji wiary i praktyk religijnych wynika, że niespełna połowa Polaków (47%) zalicza się do grona wierzących i praktykujących regularnie, a ponad jedna trzecia (37%) – do wierzących i praktykujących nieregularnie. 

Powyższe dane powinny przekonać, że decyzje powodowane wyznaniem religijnym (w tym wypadku może być decyzja o nieszczepieniu się), nie są tylko zagadnieniem ważnym dla osób zajmujących się dogmatyką danego wyznania, czy sprawą indywidualną każdej osoby wierzącej. Kontrowersje związane z religią, również ze względu na skalę (liczbę osób, które mogą takie argumenty rozważać)  mogą mieć niemały wpływ na całościowy obraz szczepień, w tym mogą stanowić dodatkowy powód niezaszczepienia się (np. obok niechęci do „ingerencji w ciało”).

Nie należy pomijać tego, że wyznanie często jest bardzo istotną częścią tożsamości danej osoby wierzącej, wpływa na jej postrzeganie moralności, kształtuje pojęcie obowiązku. Stąd też szczególna szkodliwość dezinformacji, która ma miejsce na gruncie religijnym, gdyż bardzo trudno używać argumentów bazujących na wiedzy naukowej (np. wysoka skuteczność szczepień, dbanie o zdrowie publiczne, ochrona najsłabszych jednostek w populacji) gdy ktoś uważa, że nieprzyjęcie szczepionki jest jego obowiązkiem moralnym dyktowanym przez wartości religijne. 

Nic dziwnego, że podczas pandemii COVID-19 wytworzono wiele fake newsów na tym podłożu (w tym popularny, bardzo groźny, oparty na myśleniu magicznym fake news o konsekrowanych rękach kapłana nieprzenoszących wirusa SARS-CoV-2). Nie ominęły one też tematu szczepionek np. twierdzono, że szczepionki mają zamieniać wierzących w ateistów, czy, że nie można się szczepić podczas Ramadanu bądź, że szczepionki nie są halal (co dopuszczalne i zgodne z prawem islamu” System Halal to standard prawa żywieniowego dla wszystkich wyznawców islamu) zatem nie mogą być przyjmowane przez muzułmanów. Jedną z najpopularniejszych manipulacji jest również to, że szczepionki powstały z płodów abortowanych dzieci.

 

Warto zatem przedstawić chociaż skrótowo jak faktycznie przedstawia się sprawa niezgodności szczepienia z doktrynami największych wyznań religijnych, najwięcej uwagi poświęcając manipulacji związanej z aborcją. 

 

Szczepionki na COVID-19 i aborcja 

Największą kontrowersją widoczną w przestrzeni publicznej jest przekonanie, że szczepionki mają  zawierać części ciała lub materiału genetycznego człowieka i pobranego w wyniku aborcji. Fakty są nieco bardziej skomplikowane, ale jeden nie ulega najmniejszym wątpliwościom, a zdaje się, że to na jego zaprzeczeniu opiera się duża część tego typu kontrowersji. Należy podkreślić jednoznacznie, za stanowiskiem ekspertów:  

„By wyprodukować szczepionki przeciw COVID-19 w oparciu o technologię wektorową nie trzeba było przeprowadzać żadnej aborcji, nie ucierpiała żadna istota ludzka.

 

Prawdą jest, że w procesie wytwarzania niektórych szczepionek wykorzystano linie komórkowe z ludzkiego materiału. Wynika to stąd, że niektóre wirusy wchodzące w skład szczepionek są hodowane w warunkach laboratoryjnych, w specjalnych liniach komórkowych, które wyjściowo w latach 60-80 tych XX wieku zostały wyprowadzone z materiału pochodzącego z ludzkich komórek zarodkowych pobranych w wyniku zabiegu sztucznego poronienia. 

Aborcje te  przeprowadzono z przyczyn pozamedycznych, po wyroku sądu. Żadnej z tych aborcji nie wykonano w celu pobrania komórek zarodka do otrzymania linii komórkowych. Te same linie komórek uzyskane z komórek zarodka w przeszłości są przechowywane i namnażane do dziś, a dzięki nim możliwe jest nie tylko stosowanie szczepionek, takich jak skojarzona szczepionka MMR, a konkretnie komponent związany z przeciwdziałaniem różyczce, ale również leków przeciwko różnym chorobom, w tym hemofilia, reumatoidalne zapaleniu stawów i mukowiscydoza.

W wyczerpujący sposób sprawę naświetlają eksperci w dokumencie „Stanowisko ekspertów inicjatywy „Nauka przeciw pandemii” z dnia 14.04.2021 r. Warto przytoczyć siedem bazowych informacji dotyczących linii komórkowych HEK293 i PER.C6, które pozostają w centrum debaty o tym zagadnieniu: 

  • Komórki HEK293 wykorzystywane do produkcji adenowirusa w szczepionce AstraZeneca wyizolowano pierwotnie w 1973 r. z materiału aborcyjnego ludzkich komórek embrionalnych nerki. Od tego czasu są pasażowane w warunkach laboratoryjnych i wykorzystywane w ogromie badań biomedycznych.

 

  • Komórki PER.C6 wykorzystywane do produkcji adenowirusa w szczepionce J&J wyprowadzono z tkanki siatkówki zarodka ludzkiego uzyskanej w wyniku zabiegu indukowanego poronienia przeprowadzonego w 1985 r.

 

  • By wyprodukować szczepionki przeciw COVID-19 w oparciu o technologię wektorową nie trzeba było przeprowadzać żadnej aborcji, nie ucierpiała żadna istota ludzka.

 

  • Celem przeprowadzonych aborcji nie było pozyskanie linii komórkowych. Zabiegi nie zostały przeprowadzone celowo i w żaden sposób pobranie nie wpłynęło na decyzję o przeprowadzeniu aborcji. Komórki z tkanek pobrano przy okazji, w celach badawczych. Uzyskane komórki udało się hodować, więc je zachowano. W podobny sposób pozyskuje się komórki do badań od osób dorosłych, zarówno za życia, jak i po śmierci.

 

  • Wykorzystywanie linii takich jak HEK293 czy PER.C6 w produkcji szczepionek przeciw COVID-19 nie promuje aborcji.

 

  • Celem pobrania komórek nie było stworzenie szczepionki, to zastosowanie opracowano znacznie później. W przypadku HEK293 pojawiło się ono dopiero w 1985 r., gdy zaadaptowano hodowle tych komórek w płynnej pożywce (wcześniej prowadzono hodowle płytkową). Komórki wyprowadzone z materiału aborcyjnego wykorzystywano już przed pandemią w celu testowania lub produkowania innych szczepionek.

 

  • Linie te, a zwłaszcza w HEK293, wykorzystuje się w szeroki sposób w rozmaitych badaniach biomedycznych, dzięki którym poznawane są funkcje ludzkich białek, szlaki metaboliczne, a także zjawiska istotne dla zrozumienia procesu nowotworzenia. Komórki te znajdują również szerokie zastosowanie w zakresie testowania substancji o znaczeniu farmaceutycznym. Komórki HEK293 i PER.C6 nie wchodzą w skład szczepionek AstraZeneca i Johnson&Johnson.

 

  • Linie te nie są wykorzystywane w produkcji szczepionek mRNA. Niemniej jednak, komórki HEK293 zostały wykorzystane przez Pfizera i Modernę na wstępnym etapie prac rozwoju swoich kandydatów na szczepionkę, by sprawdzić czy komórki te pobierają mRNA.

 

Podsumowując, proces opisany wyżej może być porównany do dawstwa organów osoby zmarłej. Nie „zabija się jej na organy”, ale w wyniku jej śmierci (nie jest to przyczyna wywołania tej śmierci, a jedynie jedna z jej konsekwencji) pobiera się organy by ratować życie innych ludzi. Są kraje, w których zgoda na pobranie organów po śmierci jest domniemana np. Wielka Brytania gdzie funkcjonuje tzw. prawo Maxa i Kiery (Max and Keira’s Law). 

By ukrócić spekulacje, a w szczególności wątpliwości samych wiernych, Kongregacja Nauki Wiary, czyli organ Kurii Rzymskiej, który zajmuje się dbaniem o prawidłowe głoszenie i obroną doktryny Kościoła Katolickiego, wydała w tej sprawie specjalną notę zatwierdzoną następnie przez papieża. Czytamy w niej, że:

 „Podstawowym powodem dla uznania za godziwe moralnie stosowania tych szczepionek jest to, że współdziałanie (bierna współpraca materialna) w złu aborcji, z której pochodzą wspomniane linie komórkowe, ze strony osób, które używają powstałych z nich szczepionek, jest odległe. Moralny obowiązek unikania takiej biernej współpracy materialnej nie jest wiążący, jeśli istnieje poważne zagrożenie, takie jak niepohamowane w inny sposób rozprzestrzenianie się groźnego patogenu: w tym przypadku pandemiczne rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2, który powoduje Covid-19. Należy zatem uważać, że w tym przypadku można używać wszystkich szczepionek uznanych za klinicznie bezpieczne i skuteczne z sumieniem pewnym, że ich stosowanie nie oznaczałoby formalnej współpracy przy aborcji, z której pochodzą komórki do ich produkcji.” (podkr. KNK)” 

Stanowisko polskiego Episkopatu w wyraźniejszy sposób dzieli z kolei szczepionki na „budzące słuszne zastrzeżenia moralne” (dokument wymienia wyłącznie szczepionkę na różyczkę)  i takie które ich nie budzą („wykorzystują inne procedury lub tylko pośrednio dotykają linii komórkowych płodowych”, przy czym, dokument wymienia szczepionkę Comirnaty firmy Pfizer- BioNTech ) tłumacząc jednak, że w przypadku braku wystarczającego dostępu do tych drugich, moralnie usprawiedliwione jest korzystanie z tych pierwszych: „każdy człowiek, w tym katolik, może korzystać ze szczepionek, nawet opracowanych z wykorzystaniem linii komórkowych abortowanych płodów, jeżeli nie są dostępne inne szczepionki niebudzące takich zastrzeżeń”.

Na zauważenie zasługuje jednak pierwsza część powyższego oświadczenia, gdzie duchowni Episkopatu Polski nazywają szczepienia „owocem daru udzielonego człowiekowi przez Boga”, zwracają uwagę na niebezpieczne fake newsy dotyczące tiomersalu czy ingerencji szczepionki mRNA w DNA człowieka oraz podkreślają wagę wsłuchiwania się w głos specjalistów odnośnie szczepień.

Świadomie powstrzymując się od komentarza na temat tych dokumentów (komentarz ekspertów z inicjatywy „Nauka przeciw pandemii” dostępny pod tym linkiem), należy podkreślić jednoznacznie, że z obu wynika, iż szczepienie się na COVID-19 nie jest sprzeczne z doktryną katolicką, zaś według materiału Kongregacji Nauki Wiary zaakceptowanego przez papieża katolicy mogą szczepić się każdą szczepionką na COVID-19, która spełnia wymagania bezpieczeństwa i skuteczności. 

Prawosławie 

W przypadku kościołów prawosławnych opinie są podzielone. Przykładem konsekwentnej gorliwej walki z ruchem antyszczepionkowym oraz propagowania odpowiedzialnego zachowywania i szczepień jest… Patriarchat Moskiewski.

Już w 2008 roku Departament Dobroczynności i Służby Społecznej Patriarchatu  Moskiewskiego zorganizował okrągły stół, który miał zająć się zapobieganiem problemom pediatrycznym za pomocą szczepień i sposobami podejmowania decyzji”. W dokumencie końcowym Synodu stwierdza się: “Szczepienia są potężnym narzędziem zapobiegania chorobom zakaźnym, z których niektóre są niezwykle niebezpieczne. W niektórych przypadkach szczepienia rzeczywiście powodują powikłania, które najczęściej związane są z naruszeniem zasad szczepień, np. stosowaniem ich u dzieci osłabionych.” Rosyjska Cerkiew Prawosławna potępiła antyszczepionkowców i zakazała rozpowszechniania antyszczepionkowej literatury i materiałów audio-video w swoich klasztorach i świątyniach.

Drugim ważnym działaniem było wydanie w 2009 roku wspólnego oświadczenia Rady i Towarzystwa Lekarzy Prawosławnych Rosji w sprawie problemów szczepień w Rosji, zaakceptowane przez Kościelno-Społeczną radę ds. Etyki  Biomedycznej Patriarchatu Moskiewskiego , w którym to oświadczeniu wyraźnie wskazuje się, że „stosowanie szczepionek wykonanych z ludzkich komórek diploidalnych, uzyskane z abortowanych płodów należy uznać za mniejsze zło niż infekcje, przed którymi chronią te szczepionki.” 

Cerkiew wypowiada się też jednoznacznie ustami metropolity Hilariona, jednej z najważniejszych postaci w hierarchii duchownej Rosji, który wypowiadał się publicznie na temat konieczności szczepień i rozważenia odpowiedzialności moralnej za ewnetulaną śmierć bliskich, która obarcza osoby niezaszczepione, które za ten grzech „będą pokutować całe życie”.

Na oficjalnej stronie Patriarchatu moskiewskiego można odnaleźć materiał, w którym Metropolita Hilarion przekonuje do zaszczepienia się, twierdząc, że retoryka antyszczepionkowa jest, biorąc pod uwagę doktrynę prawosławną, „bluźniercza” oraz apelował: „Bóg zesłał nam teraz możliwość pozbycia się pandemii koronawirusa, więc skorzystajmy z tej okazji.”

Nie wszystkie Kościoły Prawosławne mają tak jednoznaczny przekaz odnośnie szczepień. Przykładem ostrego sporu jest Patriarchat Grecji, w którym naczelni hierarchowie oficjalnie popierają szczepienia, ale stosują niejasne komunikaty oraz pozwalają szerzyć postawy jawnie antyszczepionkowe wewnątrz wspólnoty. 

Muzułmanie 

Jak wskazuje raport wydany przez Danish Muslims Centre wsparty przez 6 innych duńskich organizacji muzułmańskich, a w także British Islamic Medical Organisation nie ma przeciwwskazań by wierzący muzułmanin przyjął szczepionkę przeciw COVID-19. W szczególności na łamach raportu tłumaczą dlaczego szczepionka jest halal oraz dlaczego można ją przyjąć w czasie Ramadanu.

Zgodnie z tradycją islamską szczepienia służą ochronie życia, poszanowaniu zasady zapobiegania szkodom (izalat aldharar) oraz interesowi publicznemu (maslahat al ummah).

Judaizm 

Jedną z naczelnych zasad prawa żydowskiego jest zasada Pikuach Nefesh- nakaz ochrony życia, który jest wyrażona w Talmudzie, można ją odnosić również do szczepień ochronnych.  

Jak tluamczy Rabbi Yehuda Shurpin: „Dbanie o własne zdrowie nie tylko ma sens, ale stanowi „mitzvah”. Oznacza to, że nawet jeśli nie chcesz tego robić, z jakiegokolwiek powodu, to i tak jesteś do tego zobowiązany. Tora uczy nas, że nasze ciało jest darem od Boga, a zatem nie jesteśmy jego właścicielami i nie możemy mu szkodzić.”

Ostatni rozdział Kodeksu Prawa Żydowskiego podkreśla, że “tak jak istnieje pozytywne przykazanie, aby zbudować poręcz wokół obwodu dachu, aby ktoś nie spadł, tak samo jesteśmy zobowiązani do strzeżenia się przed wszystkim, co zagraża naszemu życiu”

Podsumowując, doktryny wyznań religijnych takich jak katolicyzm, prawosławie, islam czy judaizm nie są sprzeczne z ideą szczepień ani ze szczepieniem na COVID-19. Religie te zwracają uwagę na życie i zdrowie, które wierzący może chronić za pomocą szczepionki. Wskazują też na szeroko pojęte dobro wspólne, dla którego pielęgnowania istotny może być proces szczepienia.

Zainteresowanym tematem stosunku religii do szczepienia należy polecić pracę p.t. „Religious exception for vaccination or religious excuses for avoiding vaccination.” autorstwa: Pelčić G Karačić S, Mikirtichan GL, Kubar OI, Leavitt FJ, Cheng-Tek Tai M ,Morishita N, Vuletić S Tomašević L wydaną w Croatia Medical Journal 01.10.2016 dostępną pod tym linkiem 

 

Kacper Nowina – Konopka

Skip to content