„Wczoraj zginęli wszyscy posłowie i senatorowie oraz 11 pracowników polskiego Parlamentu”. Liczby nie robią już na nas wrażenia.
Gdybyśmy przeczytali powyższy nagłówek jutro, w porannych informacjach, prawdopodobnie nie wiedzielibyśmy co ze sobą zrobić. To byłby szok. Stopień tragedii zapewne sparaliżowałby dużą część czytelników. Wieczorem odezwałyby się syreny, a stosowane władze państwowe i samorządowe ogłosiły by żałobę.
Dokładnie tyle osób (571) zmarło w ciągu ostatniej doby w związku z COVID-19. Jak wskazują eksperci (m.in. Tomasz Sobierajski w ostatnim wywiadzie dla Onetu), nawet takie liczby nie robią już na społeczeństwie wrażenia, są zbyt abstrakcyjne.
Trzeba jednak starać się ukazywać skalę kryzysu i tragedii, przez które przechodzi nasze społeczeństwo. Poniżej kilka porównań.
Wiemy, jak wielkie struktury stanowią w Polsce uniwersytety. Biorąc pod uwagę dni takie jak ostatni:
- w niecałe cztery dni umierają wszyscy studenci kierunku lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, dziesiątego dnia nie ma TEŻ studentów prawa, a po 58 dniach: wszystkich studentów Uniwersytetu wraz z studentami-cudzoziemcami.
Co z miastami?
- Po 47 dniach, takich jak ostatnie, żegnamy mieszkańców zimowej stolicy Polski-Zakopanego. W 63 dni znika Sopot.
Może porównanie do komunikacji?
Codziennie w związku z COVID-19 umierają pasażerowie ponad dziesięciu (10), pełnych do połowy (lub 5,5 pełnych do ostatniego miejsca stojącego) standardowych autobusów krakowskiego MPK albo 1,4, pełnego do ostatniego siedzenia, pociągu Pednolino.
Dla upamiętnienia ofiar pandemii COVID-19, 3 grudnia zorganizowano „Dzień Covidowej Żałoby Narodowej”, który miał zwrócić uwagę na ogromną liczbę osób zmarłych podczas pandemii i ich bliskich.
„Od żałoby tak naprawdę nie da się uciec. Najlepiej ją po prostu przeżyć, jednocześnie ucząc się, jak żyć bez osoby zmarłej. Jest to trudny i bolesny proces. Ale jeśli na poziomie wspólnotowym nie przeżywamy żałoby po 150 tys. osobach, które już zmarły podczas tej pandemii – czy bezpośrednio na covid, czy z powodu zapaści systemu ochrony zdrowia – to ci zmarli zostają zdehumanizowani”- mówi w wywiadze z OKO.press, organizator akcji, psychiatra Maciej Roszkowski.
Przypominamy: COVID-19 to bardzo niebezpieczna śmiertelna choroba, na którą w Polsce dziennie umierają setki ludzi. Najskuteczniejszą ochroną przed śmiercią z powodu COVID-19 jest przyjęcie pełnego schematu szczepień przeciw tej chorobie.
Kacper Nowina – Konopka
