Lek. Lidia Stopyra
Specjalista chorób zakaźnych
Kierownik Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii
Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego SP ZOZ w Krakowie
“Gdy większość osób się zaszczepi, ja już nie będę musiał tego robić”. Prawda czy fałsz?
Niestety nie jest to takie proste! Szczepionki przeciw Covid-19 nie chronią nas w 100% przed zakażeniem. Chronią przed ciężkim przebiegiem choroby, przed hospitalizacją i najważniejsze – chronią przed zgonem. Jednakże może się zdarzyć, że osoba zaszczepiona będzie miała dodatni wynik testu, może się zdarzyć, że po przyjęciu szczepionki będzie miała łagodne objawy i wówczas ktoś kto się nie zaszczepił, w momencie jak się zarazi – zachoruje – nawet gdyby przebywał tylko i wyłącznie wśród osób zaszczepionych, a to jest tak naprawdę praktycznie niemożliwe!
Wprawdzie taka osoba ma ponad 90% szans na to, że przebędzie tę chorobę w miarę bez zagrożeń, natomiast jest kilka procent osób, które znajdą się na intensywnej terapii i również takie, które zginął z powodu Covid-19.
Tylko status zaszczepienia chroni nas przed ciężkim zachorowaniem, przed hospitalizacja i przed zgonem.
Szczepionki są niebezpieczne, bo odnotowywanych jest coraz więcej powikłań poszczepiennych. Fakt czy mit?
W tej chwili mamy na świecie podanych ponad 7 miliardów dawek szczepionki. Wiemy o tych szczepionkach wszystko. Wiemy, że po zastrzyku zazwyczaj zdarza się ból ręki w miejscu gdzie była iniekcja, a następnego dnia może pojawić się gorsze samopoczucie. To najczęściej obserwujemy u osób zaszczepionych. Jednak każda sytuacja, kiedy pacjent po szczepieniu zgłasza jakiekolwiek objawy, jest bardzo dokładnie badana. U tych pacjentów przeprowadzamy bardzo wnikliwą diagnostykę i do tej pory nie stwierdziliśmy jakichś poważnych, groźnych zaburzeń po szczepieniu.
Jedno jest pewne. Giną ludzie niezaszczepieni, natomiast osoby zaszczepione są chronione przed Covid-19 o ciężkim przebiegu i przed śmiercią.
Jeśli zachoruję na Covid-19 po podaniu pierwszej dawki szczepionki, wówczas nie warto przyjmować drugiej. Czy to prawda?
Możliwa jest taka sytuacja, że zachoruje się po pierwszej dawce szczepionki, gdyż nie daje ona pełnego uodpornienia. Ponadto, zachorowanie nie daje odporności do końca życia.
Mamy choroby zakaźne takie, jak na przykład ospa wietrzna – gdzie przechorowanie powoduje, że mamy odporność do końca życia. Covid-19 nie jest taką chorobą. Odporność wygasa po kilku, kilkunastu miesiącach. Aby ją utrzymać, by nie zachorować ponownie, konieczne jest szczepienie. Dlatego mimo przechorowania Covid-19, szczepienia trzeba kontynuować.